niedziela, 11 października 2009

hula-hoop.

Kręcę już niczym Patka Palaczka. Herbata jest za mało słodka i za bardzo cytrynowa. Matma leży i kwiczy, a ja demotywuję się. Słodki Jezu weź mnie ogarnij do nauki!!

środa, 7 października 2009

suXX

Boli mnie matma. Boli mnie matura. Boli mnie to że jej nie zdam. Po zrobieniu 10 zadań stwierdzam, że i tak dam dupy na sprawdzianie. Nic nowego. Never mind, Bejbe : ****

Hula-hop, kolor żółty, cena 8 złotych polskich. Kręcę nim w nadziei na smukłą talię. O Słodki Jezu wiesz jak jej pragnę.

wtorek, 6 października 2009

węglowofany

Ich ilość w mojej krwi jest przeogromna. Niby, że makaron, Coca-cola i draże mleczne. Mam nadzieję, że będziesz kochał moje fałdki czyt. ogromne ilości tłuszczu.

oł Gasz fizka wisi nade mną od dwóch dni jak neon nad burdelem. Kurde żeby mi się chciało tak jak misię nie chce.

http://www.pardon.pl/artykul/9773/stare_reklamy_ktorych_dzis_by_zakazali_zobacz

poniedziałek, 5 października 2009

Ja pierdole nienawidzę wczoraj, tylko, że 2 lata temu. Ta data niezwykle mnie jaRRRa. ty pewnie nie pamiętasz, jej coś tam świata, bo chodzimy razem do szkoły.

Wisi mi nad głową Fizyka i JP i to że już tak późno, a ja od pierwszego poprzedniego kładę się przed 00:00.

Dobry Jezu daj mi moc zapadania się pod ziemię tylko wtedy gdy mówię coś głupiego, albo zaraz powiem.Nienawidzę się za to, nawet po pijaku.
W sumie to wtedy jeszcze bardziej.

środa, 26 sierpnia 2009

ih8 my body.

Zjadłam dziś jogurt, płatki i mandarynki. Przytyje to jest pewne. Z drugiej strony przeraża mnie mój tok myślenia prawie niczym anoreksja.

Leci teraz Czerwony autobus. Taa kojarzy misię z Doliną Muminków, w sumie nie z nią ale z tym na którego tak mówią, potem jest RUM, potem koncert HS, potem jeden z tym pierwszych razów o których się nie zapomina, potem już każde prawie picie do wykorzystania 2 i i 3 szansy. Tak, jeżeli raz nie wykorzystasz jakiejś, to potem ZAWSZE jest druga i trzecia blabla bla aż ją wykorzystasz, ale nie o tym teraz. Dalej jest już tylko to, że nie ma miłości i że ślub to gówno i że Freud z resztą wiesz jak to jest ze mną.

Wypadałby teraz czas na prysznic i coś-konstruktywnego-do-robienia, ale chyba nie chce misię.
Zobaczę co będzie po Bułgarskim.

Dobra Wirtualni, mam jeszcze trochę czasu. Trochę czasu, do gry-jak-świat-starej.